W tym miejscu Tymka i jego mamę dosięgła straszliwa śmierć. Nietrudno je rozpoznać (2024)

Data utworzenia: 17 kwietnia 2024, 6:00.

Tego drzewa już nie ma. Uprzątnięto je w dniu tragedii i zabezpieczono na potrzeby śledztwa. Śledztwa w sprawie śmierci trzech osób – Anny (†43 l.), jej synka Tymusia (†7 l.) i pani Haliny (†69 l.). Park w Rabce-Zdroju (woj. małopolskie) nie wygląda tak, jak przed dwoma tygodniami. Sporo się zmieniło, pozostał tam jednak przejmujący symbol niewyobrażalnego dramatu rodzin.

21 Zobacz zdjęcia

To był wielkanocny poniedziałek, 1 kwietnia. Ten świąteczny dzień zapisał się jako czarny poniedziałek w historii regionu. W wichurach, które przetoczyły się przez Podhale, zginęło aż pięć osób. Dwoje z nich to dzieci. Wszyscy zginęli pod drzewami przewróconymi siłą żywiołu.

Tragicznego dnia pogoda była słoneczna i zapowiadane ostrzeżenia, jak tłumaczyli nam strażacy, nie napawały aż takim niepokojem. Podmuchy wiatry okazały się silniejsze niż początkowo prognozowano.

W Zakopanem zginął 9-letni Marcelek, który wychodził z rodziną z kościoła, oraz 22-letnia Basia, która jechała autem. W Rabce-Zdroju zginęły trzy osoby, które przechodziły przez Park Zdrojowy – pani Anna, jej synek Tymek i pani Halina.

Anna i Tymek zginęli pod drzewem. Pogrzeb rodziny z Mordarki

Na taką tragedię nie można się przygotować. Nie można jej objąć rozumem. A panu Kazimierzowi, mężowi Anny i tacie Tymka, przyszło to zobaczyć. Jego żona z synkiem szli pierwsi, on szedł z tyłu, z córeczkami – Kalinką (11 l.) i Marcelinką (4 l.).

W piątek, 5 kwietnia, pożegnał ukochanych bliskich po raz ostatni. W Mordarce odbył się pogrzeb Anny i Tymka. Ich ciała, w jasnej i białej trumnie, spoczęły na lokalnym cmentarzu.

Tragedia w parku. To miejsce nietrudno zauważyć

Dla pana Kazimierza nie tylko grób żony i syna jest szczególnym miejscem. Jego myśli już na zawsze będą krążyć wokół nieszczęsnego parku, w którym jego najbliższych tak nagle i niespodziewanie dosięgła śmierć.

Drzewo, które swym ciężarem odebrało życie trzem osobom, zniknęło z parku. Zostało pocięte na kawałki i usunięte. Jest dowodem w sprawie. Pozostał po nim tylko niewielki dół.

Nietrudno jednak zauważyć to tragiczne miejsce. Zamiast drzewa pojawiły się dwa krzyże ustawione ręką pana Kazimierza. To dla Anny i Tymka, którzy uśmiechają się ze zdjęcia. Wokół pełno kwiatów i zniczy.

Po kilkunastu dniach od strasznego zdarzenia park opustoszał. Weszli do niego pilarze, którzy wycięli wiele drzew. Tragedii jednak nie da się odwrócić, ale może uda się zapobiec kolejnym...

Jacuś nagle upadł na murawę. Serce 11-latka się zatrzymało. Dramat w Podolszu

Zakopane i Rabka-Zdrój. Śledztwo

W sprawie śmiertelnych wypadków w Rabce-Zdroju i Zakopanem prowadzone są śledztwa w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Postępowanie nadzoruje nowotarska i zakopiańska prokuratura.

– Przedmiotem dalszych ustaleń śledztw będzie w szczególności ocena prawidłowości postępowania właścicieli, zarządców nieruchom*ości przy utrzymywaniu drzewostanu w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu osób korzystających z terenu parku miejskiego w Rabce Zdroju oraz posesji kościoła i jezdni w Zakopanem, na terenie których miały miejsce zdarzenia – wyjaśniła nam prok. Justyna Rataj-Mykietyn z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Basia miała przed sobą całe życie. 22-latka zmarła w dramatycznych okolicznościach

Marcelek zamiast Pierwszej Komunii przyjął namaszczenie. Ostatnie

Tymuś z mamą zginęli w Rabce-Zdroju. Rodzina w rozpaczy. Szkoła żegna maluszka

(Źródło: Fakt.pl)